Cmentarz Centralny w Szczecinie


Województwo: zachodniopomorskie

Powiat: Szczecin

 

Cmentarz Centralny w Szczecinie znajduje się w południowo-zachodniej części miasta pomiędzy ulicami: Ku Słońcu, która stanowi północną granicę cmentarza, Dworską i Wierzbową od zachodu, Mieszka I od południa oraz torami kolejowymi od zachodu. Brama Głowna znajduje się w północno-zachodnim rogu, od ul. Ku Słońcu. Kolejne cztery wejścia znajdują się również przy ul. Ku Słońcu, na wschód od Bramy Głównej (bramy od 2 do 5, 2 przy ul. Karola Miarki, 3 przy ul. Santockiej), jedno wejście od ul. Dworskiej (brama 6), jedno od ul. Wierzbowej (brama 7), a pozostałe od strony ul. Mieszka (bramy 8 i 9 w okolicy ul. Białowieskiej, 10 w okolicy ul Milczańskiej, kolejne 3 w odstępach aż do południowo-wschodniego narożnika cmentarza). Na cmentarz można dojechać komunikacją miejską: autobusem linii 67 do bramy 2, liniami 53 i 60 do bramy 6, linią 53 dalej do bramy 7, liniami 53, 61 i 81 do bram: 8, 9, 10, 11, 12, autobusy 61 i 81 dojeżdżają również do bramy 13, zaś tramwaj nr 8 kursuje wzdłuż ul. Ku Słońcu wiec dojedziemy nim do bramy głównej oraz 2, 3, 4 i 5.

Cmentarz jest otwarty codziennie w godzinach: 7.00 – 21.00, od 1 października do 31 marca do godz. 18.00 Dzisiejsza powierzchnia cmentarza wynosi 167,8 hektara, od założenia cmentarza pochowano tu ponad 300 tys. zmarłych. Szczegółowe informacje na temat Cmentarza Centralnego oraz jego mapę można znaleźć na stronie internetowej http://www.cmentarze.szczecin.pl.

Ale dlaczego Cmentarz Centralny znalazł się w przewodniku po parkach i ogrodach? Otóż już od samego początku projektantom przyświecała idea cmentarza-ogrodu. „Cmentarz ma charakter parkowy. Składa się a trzech części: wschodniej, zachodniej i łączącej środkowej, połączonych główną osią kompozycyjną wschód-zachód. Część wschodnia posiada regularny, tarasowy układ przestrzenny z kaplicą i pomnikiem na kwaterze wojennej jako dominantami. W najniższej części założenia znajduje się basen. Drogi i ścieżki mają układ kolisty. Część zachodnia ma układ pasmowy związany z dolinami trzech strumieni. Z architektonicznych obiektów centralnych zachowały się: kaplica główna (1906 r.), dom pogrzebowy, brama główna, budynki: administracyjny i mieszkalny (1903 r.). Na terenie cmentarza występuje olbrzymia różnorodność odmian drzew i krzewów. Drzewostan uległ przekształceniu związanym z naturalnym rozwojem i starzeniem. Poza nielicznymi, uległy zniszczeniu stare nagrobki. Pierwotne założenie przestrzenne parku-cmentarza, układ dróg i kwater zachowano w niezmienionym stanie. Na ogromnym obszarze o ciekawej, urozmaiconej rzeźbie urządzono jedyny w swoim rodzaju Ogród Umarłych, w którym ukształtowanie terenu, zieleń, architektura i plastyka nagrobna tworzyły wielkie dzieło sztuki. W istotę tego dzieła od początku wpisany był czynnik czasu.

Twórcy cmentarza nie mogli widzieć pełnego efektu swoich wysiłków. Trzeba było wielu dziesiątków lat, aby drzewa osiągnęły obecne rozmiary, a rozległe założenie upodobniło się do starego parku lub raczej tajemniczego i niezwykłego lasu. Dopiero dziś, po upływie wieku, podziwiać możemy to, co projektanci nekropolii widzieć mogli tylko oczyma wyobraźni: cieniste aleje i zagajniki, potężne, strzeliste świerki i sosny, ciemne gęstwiny krzewów i drzew” [Słonimski Maciej (red.) Cmentarz Centralny w Szczecinie. Ogromny park pochował umarłych..., Szczecin 2005]

Historia

Założenie nowego cmentarza w Szczecinie związane jest z gwałtownym rozwojem miasta i wzrostem liczby jego mieszkańców jakie nastąpiło po 1873 roku, kiedy to zniesiono twierdzę w Szczecinie, a co za tym idzie likwidacji uległy związane z nią ograniczenia budowlane. Okolice Fortu Prusy były całkowicie wolne od zabudowy, „a niemal cały obszar późniejszego cmentarza, znajdujący się między drogą wylotową do Pasewalku, a drogą do Berlina, był terenem o słabych glebach dla uprawy, więc niewiele przekształconym przez człowieka (poza skrawkami pól przy wsi Scheune oraz wiatrakiem holenderskim z końca XIX w.). Z tych powodów zakup ponad 100 ha tutejszych gruntów od prywatnych właścicieli nie był trudnym zadaniem. Właśnie w tym miejscu, tuż za zbudowaną w l. 1896-98 kolejową obwodnicą biegnącą od szczecińskiego dworca do Jasenitz (Jasienica), decyzją z 7 listopada 1899 r. władze miasta zaplanowały ulokowanie nekropolii” [Herczyński Paweł, Na rzecz Ogrodu Umarłych, http://sedina.pl/].

Projektantem cmentarza (a także jego charakterystycznych budynków – bramy głównej i neoromańskiej kaplicy) został szczecinki architekt a zarazem miejski radca budowlany Wilhelm Meyer-Schwartau (był on autorem m.in. Wałów Chrobrego i wielu budynków użyteczności publicznej). Prace budowlane na terenie cmentarza rozpoczęto już w lutym 1900 roku, a już w grudniu następnego roku odbyło się jego oficjalne otwarcie, jeszcze zanim powstała brama główna i kaplica. Fakt tak pospiesznego otwarcia cmentarza świadczy o przepełnianiu dotychczasowych 88 szczecińskich cmentarzy, nie było w tym nic niezwykłego, skoro w ciągu ćwierćwiecza ludność Szczecina podwoiła się. Początkowo prace obejmowały teren o powierzchni 60 ha we wschodniej części obecnego cmentarza.

„Drzewa w przyszłym Haupt Friedhof zaczęto sadzić w październiku 1900 r., ale początkowo Georg Hannig (1872-1934), pierwszy dyrektor cmentarza, znany w Europie specjalista w dziedzinie sztuki ogrodniczo-parkowej, nie miał tyle pracy co Meyer-Schwartau. To właśnie ten drugi zaplanował starszą część, po mistrzowsku wykorzystując naturalne ukształtowanie falistej powierzchni z potokami i małymi jeziorkami, pośrednio nawiązując do stylu barokowego, częściowo opierając się na rozwiązaniach zrealizowanych m.in. w Hamburgu, Wiedniu i w Berlinie. Obaj twórcy kierowali się ideą „przeniesienia pogrzebów z kościołów i miast do ogrodów” (która nawiązywała do anglo-amerykańskiej idei „miast - ogrodów” z XIX w.). Obaj planiści zamierzali harmonijnie połączyć miejsce o bardzo ciekawej rzeźbie terenu z klasyczną architekturą i efektownymi rzeźbami” [Herczyński Paweł, Na rzecz Ogrodu Umarłych, http://sedina.pl/].

W 1907 roku za neoromańską kaplicą cmentarną powstał Urnowy Gaj, jego projektantem był wieloletni dyrektor cmentarza Georg Hannig, stanęła tu fontanna i duży basen wokół którego wytyczono kwatery. Urny z prochami pojawił się dopiero w 1911 roku, od kiedy to prawo zezwalało na kremacje zwłok. Projekt gaju prezentowany był na wystawie sztuki cmentarnej w Brukseli w 1910 roku. Również za sprawą dyrektora w 1914 roku uchwalono regulamin w który szczegółowo opisano jakie powinny wyglądać nagrobki. „Wysokość nagrobków była ściśle regulowana, zabronił używać polerowanych marmurów czy granitów, nie było mowy o zdjęciach, gipsowych figurkach czy metalowych płytach. Grób, którym przez dwa lata nikt się nie opiekował - likwidowano. Organizowano konkursy sztuki nagrobnej z udziałem wybitnych artystów, urządzono nawet cmentarz pokazowy, z nagrobkami, ale bez zmarłych” [Michał Lembas, Szczecin: cmentarz centralny, 2005]

W kolejnych latach cmentarz powiększano w kierunku zachodnim by po 1919 roku osiągnąć 100 ha a w latach 30. XX wieku 122 ha. Autorami zagospodarowania części środkowej (wówczas węższej niż obecnie, gdyż znajdował się tam cmentarz wojskowy i poligon) parku a następnie zachodniej był Hannig oraz Luise Lotte Hoyer. W 1924 roku powstał basen na końcu alei Widokowej, a w lutym 1925 roku oddano do użytku krematorium. Hanig był dyrektorem cmentarza do 1928 r. kiedy to zrezygnował z funkcji ze względu na zły stan zdrowia. Jego miejsce zajął Frantz Herbert, który pełnił tę funkcję do 1945 r. W początkowym okresie jego działalności rozbudowano infrastrukturę cmentarza (powstała II brama, kostnica, budynki gospodarcze, gęsta sieć wodociągowa. Około 1930 roku w zachodniej części cmentarza wybudowano, dziś już nieistniejącą, modernistyczną kaplicę.

„W 1934 r. dla cmentarza utworzono zarząd administracji. W latach 1935-36 przeniesiono tu, po ekshumowaniu, szczątki z 257 grobów z zamienionego wtedy na park Pommerensdorf Friedhof (cmentarz przy al. Powstańców Wielkopolskich). W l. 1935-37 władze utworzyły jednolitą administrację cmentarną i ewidencję zmarłych dla całego Szczecina, z siedzibą w skrzydle bramy głównej. W tym czasie zatrudniano ok. 380 stałych pracowników.

Przewidując, że wielkość cmentarza wystarczy tylko do 1945 r., magistrat próbował przyłączyć obszar poligonu wojskowego o pow. 15,6 ha, ale bezskutecznie. W 1937 r. udało się wykupić jedynie 3,25 ha terenu ogrodnictwa przy Berliner Str. (ul. Mieszka I). Co prawda do 1939 r. powierzchnia osiągnęła 153 ha, lecz 15 października tego roku majątek Scheune włączono w skład tzw. Wielkiego Szczecina i odtąd cmentarz z każdej strony otaczały tereny miasta, a wszystkie potencjalne do wykupu grunty znalazły się na ograniczonym, zamkniętym obszarze” [Herczyński Paweł, Na rzecz Ogrodu Umarłych, http://sedina.pl/].

Po II wojnie światowej zarząd nad cmentarzem przejął Zarząd Zieleni Miejskiej, do ternu cmentarza włączono obcas cmentarza wojskowego, wyremontowano uszkodzoną podczas wojny bramę główną (uszkodził ją nalot aliancki 20 września 1941 r.). Wówczas też powstała nowa nieoficjalna nazwa cmentarza – Cmentarz Ku Słońcu – od nazwy ulicy Ku Słońcu, którą wymyśliła Helena Kurcyusz, pierwsza powojenna architekt zajmująca się planowaniem przestrzennym Szczecina.

Nastawienie polskich osadników do Niemców po wojnie było bardzo złe, z cmentarza przez lata usuwano niemieckie nagrobki (i wykorzystywano je m.in. jako materiał budowlany), wiele zostało zdewastowanych, zachowało się niewiele pomników. Zaś w 1956 r. zniszczono Kwaterę pionierów czyli groby polskich osadników, jak podaje Paweł Herczyński „Władza ludowa potraktowała tak barbarzyńsko mogiły polskich osadników prawdopodobnie z powodu plotki, że leżą tam ofiary żołnierzy radzieckich, co rzekomo mogło wywołać zamieszki w mieście” [Na rzecz Ogrodu Umarłych, http://sedina.pl/].

Od lat 60. XX wieku cmentarz na nowo nabiera blasku.


- 1967 r. zakończono odbudowę bramy głównej (już bez ośmiokątnej kopuły z zegarem)
- 1967 r. odsłonięto Pomnik Braterstwa Broni dłuta Sławomira Lewińskiego, w kształci dwóch liter V (zwycięstwo), a zarazem przypominających skrzydła husarskie
- 1968 r. powstała Kwatera Zasłużonych


- 1970 r. przy II bramie pochowano ofiary zajść grudniowych.
- 1975 r. w Kwaterze Pionierów odsłonięto obelisk z tablicą „Kwatera Pionierów Szczecińskich 1945-46” autorstwa Stanisława Rudzika
- 1976 r. utworzono Kwaterę Ruchu Robotniczego, w której obok działaczy polskich spoczywają także uchodźcy polityczni z Grecji


- 1978 r. odsłonięto pomnik poświęcony działaczom ruchu robotniczego autorstwa Jakuba Lewińskiego. w 1981 r. pożar kaplicy głównej
- 1989 r. odsłonięto głaz z tablicą pamiątkową „W hołdzie bohaterom września 1939 r. - Rodacy Szczecin 1989 r. odsłonięto pomnik „Tym, którzy nie powrócili z morza” autorstwa Małgorzaty-Szubert Rudnickiej i Macieja Rudnickiego
- 1990 r.  postawiono krzyż „Katyń 1940” według projektu Jakuba Lewińskiego


- 1994 r. zakończono się odbudowę kaplicy głównej
- 1994 r. odbył się w niej pierwszy powojenny pogrzeb (49 lat po wojnie).
powstała też brama od ul. Santockiej i odsłonięto Pomnik Sybiraków według projektu Krzysztofa Adamca i Joanny Haśnik-Adamiec
- 1995 r. utworzono Kwaterę Kombatantów z grobami żołnierzy września 1939 r., AK i Batalionów Chłopskich wraz z pomnikiem dłuta Jakuba Lewińskiego


- 2002 r. powstał pomnik poświęcony Helenie Kurcyusz
- 2003 r. odsłonięto głaz poświęcony pamięci zmarłych przedwojennych Szczecinian (z niemieckim napisem
- 2004 r. odsłonięto pomnik poświęcony żołnierzom AK

W ostatnim czasie przeprowadzono renowację Gaju Urnowego i urządzono w nim lapidarium pomników niemieckich; starano się przywrócić wygląd gaju z 1928 r.

Istotnym wydarzeniem dla cmentarza jest z pewnością zawiązanie w 2003 Stowarzyszenia na rzecz Cmentarza Centralnego w Szczecinie. Stawia sobie ono za cel otoczenie opieką cmentarza, renowacje nagrobków, zewidencjonowanie nagrobków, wyznaczenie tras spacerowych i promocja wiedzy o cmentarzu. Informacje o stowarzyszeniu znajdują się na stronie internetowej http://cmentarze.szczecin.pl/

Przyroda

Na blisko 170 hektarach Cmentarza Centralnego rośnie ponad 400 gatunków i odmian drzew i krzewów. Są to zarówno rośliny pospolicie występujące w Polsce jak i egzotyczne gatunki. Rozpiętość wiekowa drzew również jest duża, spotkamy tu wiele starych drzew, ale przy nagrobkach pojawia się wiele młodych drzewek i krzewów.
Szczególnie licznie reprezentowane są tu drzewa iglaste, co jest cechą dość charakterystyczną dla nekropolii. Zobaczyć tu możemy m.in. liczne cisy pospolite w formie drzewiastej i krzewiastej, w dużych ilościach rośnie daglezja zielona, napotkać można również daglezję zieloną w odmianie sinej, choinę kanadyjską, sosny, głównie czarną i wejmutkę, ale także limbę o koronie stożkowej, pochodzące z Ameryki Północnej: sosnę Banksa z charakterystycznie wygiętymi szyszkami oraz sosnę żółtą, którą rozpoznamy po długich (do 25 cm) igłach rosnących po 3 w pęczku (u wejmutki 5 w pęczku, u sosny czarnej po 2).

Spacerując po cmentarzu zobaczymy liczne jodły, przede wszystkim jodłę jednobarwną, koreańską i kaukaską, rzadziej pochodzące z Japonii i podobne do siebie jodły nikkońską i jodłę Veitcha, a także naszą rodzimą jodłę pospolitą oraz jodłę grecką naturalnie rosnącą na Bałkanach.

Licznie występują tu wiekowe świerki pospolite w różnych odmianach, a także równie stare świerki serbskie (m.in. odmiana północna "Borealis" oraz odmiana zwisająca) oraz świerki kłujące. Napotkać możemy także świerk biały inaczej kanadyjski, także w odmianie stożkowatej, świerk kaukaski, syberyjski, dwubarwny, a także dość podobne do świerka kłującego świerki Engelmanna i świerk sitkajski (wszystkie trzy pochodzą z Gór Skalistych na zachodzie Ameryki Północnej). Wśród starych okazałych drzew wypatrzymy także modrzewie europejskie, żywotniki, a także stare cyprysiki, i jałowce.

Oprócz rosnących pojedynczo żywotników napotkamy również żywotnikowe żywopłoty. Najliczniej występuje żywotnik zachodni, ale są także okazy żywotnika olbrzymiego i żywotnika wschodniego. Wśród młodszych drzewek oprócz już wymienionych i ich odmian zobaczymy także żywotnikowiec japoński.

Wnikliwego obserwatora zaskoczy z pewnością ogromne bogactwo cyprysików, można tu podziwiać m.in. cyprysik Lawsona, cyprysik Lawsona w odmianie niebieskiej, cyprysik groszkowy, cyprysik groszkowy w odmianie pierzastej oraz pierzastej złocistej, cyprysik groszkowy w odmianie nitkowatej, cyprysik nutkajski i cyprysik nutkajski w odmianie zwisającej, cyprysik tępołuskowy i tępołuskowy odmiany niskiej stożkowatej. Spotkać można także mieszańca cyprysika nutkajskiego i cyprysu wielkoowocowego czyli cyprysowca Leylanda. Cyprysiki łatwo jest pomylić z innymi iglakami, są one bardzo różnorodne pod względem formy i koloru igieł. Od żywotników odróżnia je zwisający wierzchołek oraz szyszki przypominające przez dojrzeniem ziarna grochu.

Do rodziny cyprysowatych oprócz żywotnika i cyprysików należy również jałowiec, jedyny przedstawiciel tej rodziny występujący w Polsce w stanie naturalnym. Nie mogło go więc zabraknąć i tutaj, najczęściej spotkamy nasz rodzimy jałowiec pospolity, ale także tworzące zielone dywany: pochodzący z Ameryki Północnej jałowiec płożący oraz pochodzący z Japonii jałowiec rozesłany, a także wysmukły jałowiec wirginijski w odmianie ‘Skyrocket’.
Jeszcze jeden blisko spokrewniony z jałowcem, żywotnikiem i cyprysikiem krzew to mikrobiota syberyjska. Roślinę odkryto stosunkowo niedawno bo dopiero w 1921 roku, jej nazwa jest myląca, gdyż mikrobiota nie występuje na Syberii lecz na rosyjskim Dalekim Wschodzie [http://www.krzewy.pl].

Z gromady roślin nagonasiennych zobaczymy tu jeszcze jedynego dzisiaj przedstawiciela klasy miłorzębowatych – miłorzęba dwuklapowego.

Wśród drzew liściastych najliczniejsze to grab pospolity, buk zwyczajny, a także dęby szypułkowe i czerwone. Obok licznego grabu, występuje tutaj również drzewo bardzo do grabu podobne i z nim spokrewnione (razem należą do rzędu leszczynowców) czyli chmielograb europejski inaczej ostria. Pochodzi z Azji Mniejszej, w stanie dzikim występuje także na południu Europy. Nazwa sugeruje również jakiś związek z chmielem – a jest nim duże podobieństwo owocostanów chmielograbu do „szyszek” chmielu. Liście zaś są bardzo podobne do liści grabu czyli pojedyncze, piłkowane, jajowate lub eliptyczne z wyraźnymi nerwami. Na cmentarzu rośnie jeszcze jeden przedstawiciel leszczynowatych - leszczyna turecka. Roślina ta charakteryzuje się bardzo regularną stożkowatą koroną, która z wiekiem rozszerza się, jako jedyna z leszczyn tworzy formy pienne. Liście są bardzo podobne do leszczyny pospolitej, zaś orzechy schowane są w bardzo postrzępionej frędzelkowatej okrywie. Leszczyna turecka jest często sadzona jako drzewo alejowe i parkowe w północno-zachodniej Polsce.

Wśród licznych na terenie cmentarza rodzimych dębów szypułkowych i pochodzących z Ameryki Północnej dębów czerwonych o charakterystycznych dość dużych i głęboko powycinanych liściach (ościście klapowanych) jesienią mieniających kolor na czerwony znajdziemy także rzadziej spotykane gatunki:

- dąb błotny  - ma liście nieco podobne do liści dębu czerwonego lecz znacznie głębiej wkrojone, jesienią również przebarwiają się na czerwony kolor, tak jak dąb czerwony pochodzi z Ameryki Północnej, żołędzie są małe i osadzone w bardzo płytkich miseczkach;

- dąb burgundzki inaczej frędzelkowaty  - swoją nazwę zawdzięcza tzw. „czapeczce” od żołędzia, miseczka te pokryta jest frędzelkami (włosowatymi łuskami). Żołędzie tego dębu dojrzewają w drugim roku po kwitnieniu podobnie jak u dębu błotnego i czerwonego. Liście na pierwszy rzut oka dość podobne do liści naszych rodzimych dębów. Dąb burgundzki naturalnie rośnie w południowo-wschodniej Europie i Azji Mniejszej;

- dąb zimozielony Quercus x turneri ’Pseudoturneri’ - to wyjątkowa gratka dla miłośników przyrody, niezwykle rzadko spotykane w Polsce drzewo. „W Szczecinie (na przykład na cmentarzu Centralnym) rośnie stary okaz dębu o liściach zawsze zielonych, noszący nazwę Q. xturneri "Pseudoturneri". Jest to przypuszczalnie krzyżówka zawsze zielonego dębu ostrolistnego (Q. ilex) i dębu szypułkowego (Q. robur), znaleziona około 250 lat temu na Wyspach Brytyjskich. W zależności od surowości zimy, drzewo utrzymuje w tym czasie mniej lub więcej liści” [Czekalski Mieczysław, Drzewo roku 2001 – Dąb].

Cmentarną rodzinę bukowatych (w której znajdują się dęby) uzupełniają buk zwyczajny i kasztan jadalny. Kasztana jadalnego rozpoznamy po sztywnych, lancetowatych, piłkowanych liściach długości do 25 cm, a jesienią po charakterystycznych owocach, kasztanach ukrytych w kolczastej (uwaga bardzo kłującej) okrywie. Kasztany jadane są zarówno na surowo, w zupach, pieczone, puree, niestety w Polsce zazwyczaj nie dojrzewają. Na terenie cmentarza dość licznie rośnie buk zwyczajny, a dodatkowo kilka jego odmian: stożkowata, czerwonolistna i różowobrzega (ma piękne ubarwienie liści w środku purpurowe z różowym prześwitującym brzegiem.

Rodzinę klonowatych reprezentują tutaj m.in.: klon jawor, klon jawor odmiany ciemnopurpurowej, klon srebrzysty i najciekawszy bo najrzadziej w Polsce spotykany – klon nikkoński inaczej zwany klonem trójlistkowym czy klonem nikko lub Maksymowicza. Rośnie dziko na japońskich wyspach Kiusiu i Honsiu nad brzegami potoków i w górach. Liść składa się z 3 całobrzegich lub rzadko ząbkowanych listków, z których środkowy największy osiąga 10 cm długości i 6 cm szerokości. Liście jesienią stają się czerwone.

W skład dużej rodziny różowatych wchodzą tu m.in.
- jarząb pospolity czyli pospolita jarzębina;
- jarząb szwedzki pochodzi ze Skandynawii i w Polsce na Pomorzu znajduje się południowa granica występowania tego drzewa, w Polsce jest objęty ochrona gatunkową, owoce wielkości ok. 13 mm
- jarząb mączny inaczej mąkinia - rośnie prawie w całej Europie, owoce większe od jarzębiny są mdłe w smaku – mączne, kiedyś były wykorzystywane do wypieków domowych (najpierw należało je wysuszyć i zmielić);
- migdałek trójklapowy  - przepiękne drzewko (czasem krzew) „Pochodzi z Chin, dokładnie z prowincji Hebei i Shandong, gdzie jego dziko rosnące okazy są zwiastunem prawdziwej wiosny. Od kilku lat i w naszych ogrodach pełni taką funkcję. Choć wygląda jak dekoracja ze szkolnego przedstawienia, nie udaje prawdziwej rośliny - naprawdę nią jest. (…) Najpiękniejszą ozdobą migdałka są jego kwiaty, którymi roślina obsypana jest obficie pod koniec kwietnia i w maju. W pączku - ciemnoróżowe, gdy przekwitają - nabierają pastelowej bladoróżowej barwy, a do tego mają kształt małych różyczek (3,5 cm średnicy) gęsto osadzonych wzdłuż ciemnobrązowych nagich pędów.

"Kicz? Jeśli tak, to dozwolony i w pełni kontrolowany przez naturę. Jakby na dowód tego liście migdałka - trójklapowe, aksamitnie owłosione od spodu - rozwijają się dopiero wówczas, gdy kwiaty tracą swą urodę, rekompensując nam bajecznie wiosenny wygląd tej rośliny” [Keller Agnieszka, Drzewko szczęścia – Portret migdałka, 2005];


- migdałowiec karłowy – niewielki krzew z długimi sztywnymi i błyszczącymi liśćmi, ale to różowe kwiaty są jego ozdobą podobnie jak u migdałka trójklapowego.
- złotlin japoński – kulisty krzew licznie kwitnący na żółto na przełomie maja i czerwca, odmiana pełnokwiatowa, również występująca na opisywanym terenie daje kwiaty przypominające kształtem żółte pompony. Dziko występuje na terenie Chin, a w Japoni tylko w uprawie – więc jego nazwa jest myląca.
- ognik szkarłatny – pochodzi z południa Europy i Azji Mniejszej, gdzie jest krzewem zimozielonym o skórzastych, błyszczących liściach, u nas w zimniejszym klimacie liście pod koniec zimy brązowieją i opadają. Swą nazwę łacińską Pyracantha coccinea zawdzięcza cierniom i szkarłatnym „ognistym” owockom (nieco podobnym do jarzębiny), które pojawiają się we wrześniu i długo pozostają na gałęziach.
- tawlina jarzębolistna (inaczej sorbaria) – krzew z północnej Azji ma charakterystyczne efektowne białe drobne kwiaty zebrane w duże stożkowate wiechy do 25 cm długości, z daleka sprawiają wrażenie puszystych dzięki licznym pręcikom. Kwitnie na przełomie czerwca i lipca. Nazwa związana jest z podobieństwem liści tawliny do liści jarzębiny. Są one podobnie pierzaste, złożone z 1-23 drobnych listków, lecz nieco gęściej piłkowanych i wyraźnie długo zaostrzonych.
- pigwa pospolita – dziko rośnie w Azji i Północnej Afryce – jest to małe drzewo lub duży krzew, kwitnący na biło lub różowo, ma „owłosione” owoce przypominające kształtem gruszki, żółte o średnicy ok. 6 cm. Są one bardzo aromatyczne lecz bardzo twarde i kwaśne więc nie nadają się do spożywania na surowo, wykorzystywane są do produkcji syropów, nalewek czy konfitur. „Doskonale nadaje się na domieszkę do przetworów z owoców o mdłym lub słabo wyraźnym smaku, dobrze smakuje w połączeniu z jabłkami. Dzięki dużej zawartości pektyn służą również do żelowania przetworów z owoców o niskiej zawartości pektyn” [http://pl.wikipedia.org/wiki/Pigwa].
- pigwowiec japoński – ma piękne pomarańczowoczerwone kwiaty i kwitnie bardzo obficie, jest bardzo ozdobny, ale nieczęsto spotykany. Jego jasnożółte owoce są jadalne, lecz tak jak u pigwy kwaśne i bardzo kwaśne, ale świetnie nadają się do doprawienia herbaty. Jego łacińska „nazwa rodzajowa Chaenomeles związana jest z anatomią owocu. Pochodzi od gr. chainein (dzielić, otwierać się) i gr. melon (jabłko)” [http://pl.wikipedia.org/wiki/Pigwowiec_japoński].


- pigwowiec pośredni to mieszaniec pigwowca okazałego i japońskiego, ma piękne ceglastoczerwone kwiaty;
- pęcherznica kalinolistna jak sama nazwa wskazuje ma liście 3-5 klapowe przypominające liście kaliny, jest to duży, rozłożysty krzew, z gałęziami zwisającymi do dołu. Biało-różowe kwiaty z purpurowymi pręcikami zebrane są w charakterystyczne wypukłe, „puszyste” dzięki pręcikom, baldachogrona.
- głóg ostrogowy podobnie jak wszystkie głogi ma ostre długie (do 8 cm) ciernie – dzieki którym żywopłot wykonany z tej rośliny skutecznie chroni przed nieproszonymi gośćmi. Od rodzimych głogów wyróżniają go liście, które są jajowate, skórzaste, piłkowane i co ważne – nie klapowane, kwitnie na biało na przełomie maja i czerwca, ma małe około centymetrowe czerwone owoce.
- świdośliwę kanadyjską – jest to krzew o luźnej koronie, młode liscie są czerwonawe, później zielenieją, w kwietniu obficie kwitnie białymi kwiatami, jej granatowe niewielkie owoce są jadalne. „Nazwa (rodzajowa) Amelanchier wywodzi się od francuskiego słowa ‘amelanche’, które oznacza ‘małe jabłka’. Polska nazwa świdośliwa jest trochę myląca, gdyż gatunek ten ze względu na owoce bardziej przypomina gatunki roślin jagodowych. Wśród amatorów roślina określana jest błędnie ‘borówką kanadyjską’ lub ‘słodką aronią’. (…) Owoce są od dawna wykorzystywane do spożycia w stanie świeżym oraz jako cenny surowiec dla przemysłu przetwórczego. Mogą być także używane w przetwórstwie domowym do wyrobu soków, dżemów, konfitur i nalewek, także jako dodatek do innych, kwaśnych owoców. W Kanadzie i USA rośliny te uprawiane są na dużą skalę w ogrodach przydomowych, na plantacjach” [Pluta Stanisław, Świdośliwa, 2004].
- czeremcha zwyczajna – przepięknie pachnące w okresie kwitnienia drzewo. Białe kwiatki zebrane w podłużne zwisające grona wydzielają lotne związki zawierające bakteriobójcze fitoncydy czyli naturalne substancje bakteriobójcze. Fitoncydy znajdują się m.in. w czosnku, porze, chrzanie, cebuli. Owoce czeremchy są jadalne, ale gorzkie.
- czeremcha amerykańska została sprowadzona do Europy z Ameryki Północnej w XVII wieku, w Polsce pojawiła się nba początku XIX wieku i bardzo szybko zadomowiła i wypiera czeremchę zwyczajną, ma mniejsze od niej wymagania glebowe. Kwiaty podobnie jak czeremcha zwyczajna ma białe, ale zebrane w grona stojące a nie zwisające, są mniejsze i nie pachną.
- laurowiśnia wschodnia – pochodzi z Azji Mniejszej i południa Europy, ma dekoracyjne białe kwiaty zebrane w podłużne kwiatostany oraz skórzaste , błyszczące, lancetowate liście;
a także ozdobne jabłonie, wiśnie i śliwy.

Podczas spaceru natkniemy się na brzozę brodawkowatą inaczej zwaną zwisłą, jej „płaczący” pokrój idealnie wpisuje się w krajobraz cmentarza „Wg wierzeń pogan zasadzona przy grobie brzoza miała chronić przed duchami, wg chrześcijan podobny cel miał spełniać krzyż brzozowy. Słowianie, którzy grzebali zmarłych nogami na wschód, sadzili ją zawsze od strony północnej grobu. Przypisywano jej magiczne działanie - z jej pomocą można było pozbyć się wycieńczenia i dreszczy” [http://pl.wikipedia.org/wiki/Brzoza, Mazerant Anna, Mała księga ziół, Warszawa 1990]. Oprócz pospolicie występującej w całej Polsce brzozy brodawkowatej napotkamy również jej odmianę strzępolistną i stożkowatą. Rośnie tu też pochodząca z Ameryki Północnej brzoza papierowa, ma ona białą lub kremową korę łuszczącą się cienkimi płatami, które niegdyś wykorzystywane były jako namiastka papieru, a rdzenni mieszkańcy Ameryki wyrabiali z niej kanoe [Seneta Włodzimierz, Dendrologia, 1973].

Z ciekawszych drzew zobaczyć możemy m.in. glediczję trójcierniową z charakterystycznymi długimi potrójnymi kilkunastocentymetrowymi cierniami, z liśćmi złożonymi z małych eliptycznych listków i bardzo efektownymi owocami w postaci bordowych długich do 40 cm strąków. Należy ona do rodziny bobowatych, podobnie jak robinia akacjowa i bardzo efektowna glicynia chińska (inaczej wisteria chińska). Jest to pnącze pochodzące z środkowych Chin, przepięknie kwitnie niebieskofioletowymi kwiatami zebranymi w długie zwisające grona, nasiona ukryte są w strąkach od długości do 15 cm.

Następne ciekawe drzewo to korkowiec amurski, naturalnie występujący w Chinach i Korei, pień pokryty jest grubą warstwą jasnoszarej, spękanej kory, która przerabiana jest na korek, ma niepozorne kwiaty, ale możemy rozpoznać go po małych czarnych kulistych owocach, długo utrzymujących się na drzewie i pachnących terpentyną.
Mydleniec wiechowaty inaczej zwany roztrzeplinem wiechowatym, amerykanie nazywają go drzewem złotego deszczu Goldenrain Tree. To niewielkie drzewo pochodzi z Dalekiego Wschodu, ma dość duże liście jesienią przebarwiające się na żółto, jednak jego prawdziwą ozdobą są wielkie (do 50 cm) kwiatostany złożone z drobnych, żółtych miododajnych kwiatów oraz owoce w postaci nadętych torebek.

Dalej napotkamy też żółtnicę pomarańczową. Jest to „roślina pochodząca z Ameryki Północnej. Kwiaty ma gęsto osadzone na kulistej, mięsistej osi kwiatostanu. Po przekwitnieniu okwiaty ich mięśnieją i zrastają się osią również zmięśniałą, tworząc duży, kulisty, pomarańczowy owocostan, podobny do pomarańczy. Liście służą za pokarm dla jedwabników” [Cichomski Marek, Moje Parfleche. Encyklopedia Indianisty, http://www.huuskaluta.com.pl/marekc/parfleche.php]. Pachnący cytrusami owoc jest niestety niejadalny.

Napotkamy tu również lipę holenderską (tworząca aleje od bramy piątej cmentarza w kierunku bramy dziewiątej), lipę krymską, lipę szerokolistną, topolę chińską (inaczej Simona) o pokroju podobnym do brzozy brodawkowatej oraz topolę kalifornijską. „Topola kalifornijska jest najwyższym i najważniejszym drzewem leśnym w zachodniej części Ameryki Północnej (wybrzeże Pacyfiku od Alaski do płn. Kalifornii), gdzie ma duże znaczenie gospodarcze w produkcji papierówki. W Polsce jest stosunkowo często spotykanym gatunkiem, rośnie jednak powoli i nie daje gładkich, prostych pni. Charakterystyczną cechą drzew są guzowate pnie, pokryte kępami zasychających pędów odroślowych” [http://www.wiki.lasypolskie.pl/t/topola-kalifornijska]. Ponadto rośnie tu kilka gatunków jesionu: wyniosły w odmianie jednolistkowej, mannowy, pensylwański, amerykański w odmianie orzecholistnej, platan klonolistny z charakterystyczną „łaciatą” korą i kulistymi owocami zwisającymi na długich szypułkach, skrzydłorzech kaukaski z efektownymi długimi zwisającymi owocostanami złożonymi z oskrzydlonych orzeszków (stąd nazwa), kasztanowiec zwyczajny, wierzba biała odmiany stożkowatej.

Wiele drzew osiągnęło wymiary pomnikowe: choiny kanadyjskie, cis, cyprysik Lawsona, groszkowy i nutkajski, jałowiec wirginijski, żywotniki olbrzymi, wschodni, zachodni, brzozy brodawkowata i papierowa, buki, dęby szypułkowe, bezszypułkowe i czerwone, grab pospolity, jarzęby szwedzkie, jesion pensylwański i wyniosły, klon srebrzysty i jawor, leszczyny tureckie, platan klonolistny, wierzby białe [http://lazowski.szczecin.art.pl/cmentarz/]
Wśród krzewów zobaczymy tu m.in. irgę wierzbolistną, dereń biały, bez czarny, berberys, jaśminowiec, żylistek, budleję skrętolistną, trzmielinę , forsycję, kokornak wielkolistny, krzewuszkę cudowną czy kolkwicję chińską. Drzewa i pomniki oplatają pnącza, m.in. kwitnące okazy bluszczu pospolitego, wiciokrzewy, winobluszcze, dławisz okrągłolistny, powojnik pnący.

Przyroda Cmentarza Centralnego w Szczecinie to nie tylko fauna ale również zwierzęta. Na tak dużym obszarze zieleni mają one dogodne warunki do bytowania. „Skupiska starych drzew, wilgotne doliny strumieni, małe zbiorniki wodne o zabagnionych i zarośniętych brzegach tworzą mozaikę siedlisk idealnych dla świata fauny. Dzikie zwierzęta na terenie cmentarza nie lękają się człowieka. Stała obecność ludzi w ich środowisku życia powoduje, że nabierają zaufania zmniejszając dystans ucieczki” [http://cmentarze.szczecin.pl/]. Spotkać tu możemy duże ssaki takie jak dziki, lis, jenot, borsuk, liczne jeże, zające, wiewiórki, mnóstwo ptaków, a także kilku przedstawicieli płazów i gadów.

Bibliografia



  • Bartczak Anna, Stachak Aleksandra, Słomiński Maciej (red), Cmentarz Centralny w Szczecinie. Ogromny park pochował umarłych..., Szczecin 2005

  • Białecki Tadeusz (red.), Encyklopedia Szczecina, Szczecin 1999-2000

  • Czekalski Mieczysław, Drzewo roku 2001 – Dąb, część II. Gatunki i odmiany zagraniczne [w:] „Szkółkarstwo”, 03/2001

  • Frankiewicz Bogdan, Szczecińskie cmentarze - Stettiner Friedhöfe, Szczecin 2003

  • Keller Agnieszka, Drzewko szczęścia - Portret migdałka [w:] Ogrody, 3/2005

  • Kotla Ryszard, Przewodnik po Szczecinie, Szczecin 2000

  • Kownas Stefan, Piskorski Czesław, Szczecin – miasto parków i zieleni, Poznań 1958

  • Markow Ryszard (red), Cmentarz Centralny w Szczecinie, Szczecin 1988

  • Mazerant Anna, Mała księga ziół, Warszawa 1990

  • Pluta Stanisław, Świdośliwka [w:] „Szkółkarstwo”, 03/2004

  • Podgajna Ewa, W ogrodzie śmierci Meyera-Schwartau [w:] „Gazeta Wyborcza Szczecin”, 31 października - 2 listopada 2003

  • Seneta Włodzimierz, Dendrologia, Warszawa 1973

  • Stachak Aleksandra, Zieleń Szczecina, Szczecin 2000

  • Herczyński Paweł, Na rzecz Ogrodu Umarłych, http://sedina.pl

  • Michał Lembas, Szczecin: cmentarz centralny [w:] Gazeta Wyborcza, Turystyka, 29 października 2005

  • http://cmentarze.szczecin.pl/

  • http://www.zuk.szczecin.pl/

  • http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Centralny_w_Szczecinie

  • http://www.cmentarzcentralny.szczecin.pl/

  • http://lazowski.szczecin.art.pl/cmentarz/

  • http://www.sedina.pl/

  • http://turystyka.gazeta.pl/

Autorzy

Autorem pierwotnej wersji opisu parku powstałej w ramach projektu "Parki i ogrody oczami młodzieży" jest:
Ośrodek Działań Ekologicznych „Źródła”
 
Opiekun grupy:
Gosia Świderek 


Podziękowania:
Serdecznie dziękujemy redaktorom i użytkownikom Portalu Miłośników Dawnego Szczecina Sedina.pl za udostępnienie archiwalnych i współczesnych zdjęć parku.

Galeria

  Jeszcze nie dodano załączników. Możesz dodać załączniki po zalogowaniu się.

Wyszukiwarka

Wyszukiwarka


Kontakt

(to jest kontakt w sprawie tej strony internetowej, a nie kontakt do zarządcy parku) 

Nazwa organizacji
Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła"
Adres organizacji
90-602 Łódź, ul. Zielona 27
Telefon do organizacji
42 632 8118
Adres www organizacji
www.zrodla.org

 
 


Newsletter

wpisz swój e-mail aby otrzymywać informacje o naszych działaniach

Wyślij



© 2010 Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła" | Dzień Pustej Klasy | zielone szkoły | oszczędzajmy wodę | edukacja globalna | Kalendarz świąt ekologicznych