“Przedsięwziąłem zatem tę część królestwa, w której się
urodziłem i gdzie mi najlepsze chwile życia mego ubiegały,
tę, która tem samym jest i lepiej mi znajomą i bliższą, że tak
powiem serca mojego, niż inne, to jest guberniją lubelską,
malowniczym sposobem oświeconej Publiczności przedstwaić...”
Adam Lerue (1858)
Opis parku
Park w Gardzienicach-Borku powstał w miejscu dawnego lasu, zachowując naturalny półdziki charakter, gdzie następnie właściciele dosadzali rzadsze gatunki drzew. Z tych ostatnich zachował się jesion wyniosły odmiany „Pendula” (Fraxinus excelsior), klon jawor - „Atropurpureum” (Acer pseudoplatanus), modrzew europejski (Larix decidua), wielkie okazy topoli białej (Populus alba), oraz liczne, stare osobniki lipy drobnolistnej i krymskiej (Tilia cordata, Tilia euchlora), jesionu wyniosłego (Fraxinus excelsior) i kasztanowca białego (Aesculus hippocastanum).
Park zajmuje około 4 ha na łagodnym wzniesieniu, ze spadkiem w kierunku pradoliny rzeki Giełczwi. Z tego miejsca jest wspaniały widok na część wsi Gardzienice, tzw. Podzamcze i dalej na las, Korkoszówkę i Giełczew, leżące na przeciwległym skraju doliny.
Park w swoim zasadniczym zarysie przetrwał do dnia dzisiejszego. W latach 90. przechodził on z rąk do rąk. Jeden z prywatny właścicieli planował założyć tu stadninę koni. Teren ogrodził metalową siatką ograniczając dostępu do niego mieszkańcom Gardzienic i niszcząc w ten sposób jego naturalny charakter. Dokonano tam wycinki, porastających go z powodu zaniedbania, krzewów śnieguliczki białej (Symphoricarpos albus), bzu czarnego (Sambucus nigra) i podrostu drzew, zacierając jednocześnie jego dawny układ alejek.
Od północnej strony parku zachowała się aleja lipowa wiodąca wprost na szeroki plac, przed ruinami starego dworu. Od głównej drogi na prawo i lewo rozchodzą się alejki boczne, a raczej to co po nich pozostało, o nieregularnym zarysie. W centrum parku znajdował się niegdyś duży gazon o nieregularnym, owalnym kształcie, otwarty od doliny rzeki i zlewający się z naturalnym krajobrazem łąk.
W południowej części parku istnieje szpaler lip, za którym w przeszłości znajdował się sad dworski i bażanciarnia. Poniżej, na łąkach zachował się stary zagajnik, gdzie rośnie kilka egzemplarzy pochodzącej z ameryki sosny Banksa (Pinus banksiana).
Z zachodniej strony szosy do Żółkiewki można jeszcze wyodrębnić Drogę Kasztanową. Nazwa jej wywodzi się od licznych niegdyś drzew kasztanowca, tworzących coś na wzór alei. Dziś pozostały tam już tylko nieliczne osobniki. Warto byłoby wiec odtworzyć jej charakter i dosadzić młode rośliny, a istniejące poddać zabiegom konserwatorskim i wpisać w rejestr pomników przyrody. Droga Kasztanowa łączyła niegdyś folwark Borek z dworem w Kozicach i wiodła prawdopodobnie pod dzisiejszym składem buraczanym wprost do dworu.
Historia i opis terenu
Około kilometra na północny-zachód od zespołu pałacowo-parkowego w Gardzienicach i trzysta metrów na zachód od młynarzówki w części Gardzienic zwanych Podzamczem, znajduje się park i ruiny dworskie dawnego folwarku Borek. Budynki gospodarcze częściowo zachowane, znajdują się stosunkowo daleko na północ odsunięte od parku tworząc luźną całość z zespołem dworsko – parkowym.
Dwór w przeszłości składał się z dwóch części – skrzydeł; parterowej dłuższej od południa i piętrowej od północy. Obie części zwieńczone były dwuspadowymi dachami usytuowanymi prostopadle wobec siebie. Wyższa część facjaty miała od wschodniej i zachodniej strony. W niższym skrzydle, zarówno od wschodu jak i od zachodu znajdowały się niewielkie kilkustopniowe podejścia do drzwi, a stamtąd do sieni łączącej oba wejścia. Wejście wschodnie znajdowało się w niewielkiej wnęce w ścianie i zwieńczone było facjatą w dachu. Niewielkie wejścia znajdowało się również od północnej i południowej strony budynku. To pierwsze, z klatką schodową, wykorzystywane było prawdopodobnie przez służbę.
Na północ od parku można odnaleźć częściowo zachowane budynki folwarczne. Dawny spichlerz i niska długa obora użytkowane są dziś przez rodzinę Winiarczyków. Na skraju łąk zachował się jeszcze czworak mieszkalny i druga większa obora. Oba budynki stopniowo popadły w ruinę.
Folwark Borek wyodrębnił się z majątku Gardzienice i był w przeszłości jego integralną częścią. Najbardziej czytelne wzmianki historyczne wspominają, że w 1865 roku folwark ten posiadał 401 morgów ziemi z dwoma budynkami murowanymi i dwoma drewnianymi. Należał on wówczas do rodziny Lemańskich, podobnie jak folwarki Żegotów i Podgranicznik. Sam dwór w Gardzienicach był już własnością Stefana Cześniaka.
Adam Soćko z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, w opracowaniu "Od fortalicji do pałacu. Szlachecki dom w gardzienicach na przestrzeni XVII wieku", podaje iż już na początku XVII wieku właścicielem terenów położonych nad rzeką, przy północnej granicy dóbr gardzienickich był Paweł Orzechowski - wcześniej mylnie uznawany za właściciela całych Gardzienic. Tak więc wynika z tego, iż obszar Gardzienic noszący nazwę Borek swoją historią sięga znacznie głębiej.
Pierwszym znanym właścicielem dóbr gardzienickich z rodu Lemańskich był Kalasanty Lemański herbu Bukowczyk (1793 – 1860), były oficer wojsk napoleońskich i jego żona Joanna z Lemańskich (1815 – 1890). Ich syn, również Józef, ożeniony z Wandą z Chądzyńskich (1842 – 1914), będący spadkobiercą, przekazuje pałac w Borku jako wiano swojej córce Felicji Marcelinie (1884 – 1936), która wyszła za mąż za Artura Wacława Marcina Rzewuskiego herbu Krzywda. Małżeństwo Rzewuskich gospodarzyło w majątku przez szereg następnych lat, zamieszkując w tamtejszym dworze i urządzając park zgodnie z własnymi potrzebami. Po śmierci Artura w 1947 roku spadkobiercą folwarku, który przeszedł w wyniku Manifestu Lipcowego na rzecz Skarbu Państwa, jest syn Jerzy (1910 – 1987), ożeniony z Haliną Głogowską, córką Władysława i Heleny ze Skwarczów, ostatnich właścicieli majątku w Gardzienicach. Współspadkobiercami są Adam (1915 – 1949) ożeniony z Genowefą Balczyńską, córką Jana i Katarzyny z Okapów; i Hanna żona Bieńka, do śmierci zamieszkała w Lublinie; oraz ich dzieci.
Podczas I wojny światowej, gdy przez Gardzienice przechodził front, we dworze na Borku mieścił się wojskwy szpital polowy, zaś w okresie II wojny światowej majątek często odwiedzali Niemcy. Stał się on również bazą zaopatrzenia i pomocy dla oddziałów partyzanckich.
Po wojnie majątek rozparcelowany wśród służby i małorolnych powoli tracił swój folwarczny charakter, zaś sam park i dwór pozostawały bez opieki, dopóki nie stały się własnością Spółdzielni Produkcyjnej w Gardzienicach. Kiedy w latach 70. wybudowano bloki mieszkalne dla pracowników spółdzielni, dwór służący im przez pewien okres za mieszkanie został ponownie opuszczony i w okresie następnych kilku lat doszczętnie zdewastowany.
Brak zainteresowania ze strony odpowiednich organów doprowadziło do zniszczenia pięknej budowli, a w parku powoli dziczejącym zaczęto wycinać pojedyncze drzewa. Dzisiaj powstaje konieczność przeprowadzenia inwentaryzacji drzewostanu i odtworzenia dawnego układu parkowo – dworskiego.
Uwagi
Obecnie park wraz z pozostałościami dworu są własnością prywatną. Właściciel usunął porastające park krzewy zacierając tym samym pierwotny jego układ. Pod względem różnorodności dendrologicznej i wieku rosnących tam drzew - park w Gardzienicach - Borku jest znacznie ciekawszy od tego przy zespole pałacowym.
Autor
Arkadiusz Cholewa
Ładowanie danych ...